
W meczu 19 kolejki Hummel czwartej ligi podopieczni Łukasza Łakoty na własnym obiekcie podejmowali Klimontowiankę Klimontów. Po udanym początku rundy rewanżowej w którym to żółto-niebiescy pokonali na wyjeździe Spartę Kazimierze Wielką 3:1, tym razem na własnym stadionie ulegli gościom 3:0.

Nida: Pałaszewski, Ciacia, Jabłoński, Sobstyl, Wawer, Tomasik(65 Krauczanka), Dziewięcki(87 Cios), Tutaj, Hurenko (78 Biernacki), Lisovenko (66 Pasek), Madej
Klimontowianka: Pietrasik, Wochniak, Sajenko, Rękas, Kosno, Turek(86 Bieniak), Gach (68 Stępień), Miłek, Skrzypek, Sedko (77 Konecki), Chmiel (77 Hołody)
Bramki: 13 minuta – Chmiel, 62 – Kosno, 69 – Wochniak
Żółte kartki: Ciacia, Dziewięcki, Tomasik – Nida
Trenerzy: Łukasz Łakota – Nida Pińczów
Łukasz Szymański – Klimontowianka Klimontów
Sędzia główny: Tomasz Kondrak
Sedziowie boczni: Dawid Janowski, Adrian Ozimina
Od pierwszych minut spotkania to Nida dyktowała warunki i wszystko wskazywało na to, że to właśnie oni w tym meczu zgarną trzy punkty, bowiem mieli kilka klarownych sytuacji, które powinny zakończyć się bramkami, lecz w akcjach pińczowskich zawodników brakowało jednak skuteczności.

W 13. minucie spotkania gości na prowadzenie wyprowadza Marcin Chmiel, który wykorzystuje zamieszanie w polu karnym Nidy i “długim lobem” pokonuje wysoko ustawionego Damiana Pałaszewskiego. Po strzelonej bramce spotkanie wyrównuje się, i obie drużyny mają swoje sytuację lecz żadna z tych okazji nie kończy się bramką i na przerwę zawodnicy schodzą z wynikiem 1:0 dla Klimontowianki. Wynik mógłby być wyższy ale bramkę którą zdobył kapitan drużyny z Klimontowa po rzucie rożnym nie została uznana przez sędziującego tego dnia arbitra, gdyż ten dopatruje się faulu na bramkarzu gospodarzy.

Drugą połowę znów lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy ponownie stworzyli kilka klarownych akcji, które niestety również zakończyły się niepowodzeniami. Świetnie w tym spotkaniu spisywał się Damian Pietrasik – golkiper gości. Z upływem czasu to piłkarze prowadzeni przez Łukasza Szymańskiego stawali się bardziej konkretni i w 62. minucie Arkadiusz Kosno bezpośrednio z rzutu wolnego podwyższa wynik spotkania na 2:0, a niespełna trzy minuty później Kamil Wochniak wykorzystał błąd bramkarza Nidy i na tablicy wyników było już 3:0.

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie pomimo, że oba zespoły stwarzały zagrożenia pod swoimi bramkami, ale to zespół z Klimontowa z trzema punktami wrócił do domu.
Dziękujemy temu młodemu zespołowi za walkę i ambicje bo tego nam nie brakowało. Liczymy, że doświadczenia z meczu na mecz będzie coraz więcej. 🔥⚽
