
Orlicz Suchedniów – Nida Pińczów 2:3 (2:0)
Bramki dla Nidy: Danił Hurenko 72′, Łukasz Dziewięcki 88′, Mateusz Madej 90′
TS 1946 Nida: Kacper Bandura — Tomasz Paniec, Konrad Ciacia, Oskar Jabłoński 60′, Miłosz Wawer, Marcin Pasek (’83 Antonio Biernacki), Danyło Hurenko, Mateusz Madej, Władysław Lisowenko, Łukasz Dziewięcki, Daniła Kravchenka (’83 Jakub Cios)
Sędziowie: Tomasz Kondrak, Tomasz Karkut, Bartłomiej Januchta
W dobrych nastrojach, ale w niepełnym podstawowym składzie podeszliśmy do dzisiejszego meczu. Po pauzie za kartki, do gry wraca Łukasz Dziewięcki, lecz nie zagrał za to Dawid Tutaj mający także mecz w Rudzie Śląskiej z inną drużyną – pierwszoligową GKS Futsal Nowiny. W Suchedniowie nie było również pierwszego golkipera Nidy – Damiana Pałaszewskiego czy Tomasza Pańca.
Pierwsza połowa dla Orlicza
O pierwszej połowie nasz zespół chciałby jak najszybciej zapomnieć. Tragicznie rozpoczęte pierwsze minuty meczu i stracona bramka już po upływie zaledwie dwóch minut od gwizdka. Chwilę później faul Oskara Jabłońskiego zakończony czerwoną kartką i od tego momentu, w tak ważnym spotkaniu, musimy w roli gości zagrać w “10-tkę”.
Gospodarze także mieli swoje aspiracje do wyjścia ze strefy spadkowej i chętnie wykorzystali osłabienie naszego zespołu. Do przerwy schodzimy do szatni przegrywając już 2:0.
Trener Nidy Pińczów miał twardy orzech do zgryzienia i kwadrans na dokonanie konkretnych działań.
Druga połowa dla Nidy
Zmiana połów boiska i zmiany w ustawieniu drużyny dokonane przez trenera – Łukasza Łakotę były dla naszych piłkarzy “strzałem w dziesiątkę”. Druga połowa meczu mimo, że przez długi czas wynik nie zmieniał się na naszą korzyść, przypominała już zgoła inny futbol w wykonaniu pińczowian, niż ten z pierwszej połowy. Szczęście zaczęło dopisywać dopiero po 70 minutach. Najpierw w polu karnym gospodarzy faulowany został Mateusz Madej, co skutkowało podyktowaniem rzutu karnego dla żółto-niebieskich. Pewnym strzałem z “11-tki” wykorzystał go Danil Hurenko. Morale w drużynie zaczęły się stopniowo podnosić, ale nadal brakowało nam bramek. I to też się zmieniło. W 88′ po ładnym dośrodkowaniu w pole karne piękną główką bramkę wyrównującą na 2:2 zdobył Łukasz Dziewięcki.
Wydawałoby się, że taki wynik i podział punktów dwóch najniżej znajdujących się drużyn IV Ligi Świętokrzyskiej będzie już faktem.
Ale mamy Mateusza Madeja ! Jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Nidy, który wiedział że nie ma nic do stracenia, zdecydował się na strzał z ponad 12 m od bramki Orlicza. To był piękny i potężny strzał w doliczonym już czasie gry. Nie mógł podjąć lepszej decyzji! Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki Witalija Onopki. Sekundę po tym momencie sędzia – Tomasz Kondrak, zakończył ten dramatyczny mecz.
Bardzo ambitnie grająca młoda drużyna z Pińczowa, choć z wielkim trudem, to zasłużenie wygrała dzisiejsze spotkanie 2:3.
Po dość nerwowym meczu, najważniejszy cel zdobycia 3 punktów na wyjeździe przez żółto-niebieskich został osiągnięty.
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu przeskoczyliśmy w tabeli Spartę Kazimierzę Wielką jednym punktem i obecnie sytuujemy się na 16. miejscu. Sparta jednak jutro dopiero rozegra 24 mecz.
Kolejny mecz ligowy już w Pińczowie w przyszłą niedzielę. Zagramy u siebie z Orlętami Kielce, którzy w tabeli są oczko wyżej i mają nad nami przewagę 6 pkt.
We wtorek na swoim Stadionie o 16:30 gramy jeszcze, dwa razy przekładany mecz z Akademią Korony Kielce w ramach 1/8 Finału Pucharu Polski na szczeblu Okręgu Świętokrzyskiego.
7 komentarzy do artykułu:
Thank you for providing these details. 8827734
Hello! I want to applaud the website for the insightful and engaging article. Your content continues to positively surprise. 852968212
Greetings! Congratulations on the relevant and engaging content on your website. The article I read was very enlightening. 607875024
Great blog here! great article. 33080915
Congratulations on the interesting content. 567711405
Great article, I really like it, congratulations. 235668477
An excellent article. Conferences on information. 530970296