
W niedzielnym meczu dwunastej kolejki Hummel czwartej ligi, żółto-niebieski zespół z Pińczowa podejmował również żółto-niebieski zespół z Końskich. Niestety, po końcowym gwizdku na nieszczęście kibiców z Pińczowa, to fani Neptuna mogli cieszyć się z trzech punktów, jako że Nida uległa nieznacznie zespołowi gospodarzy 1:0. Jedyna bramka meczu padła w 22. minucie po golu samobójczym Jakuba Sobstyla.
Nida Pińczów: Pałaszewski, Sobstyl, Grabowski (73 Pasek), Hurenko (62 Kravczenko), Ciacia, Madej, Garula, Karasek, Tomasik, Zygan, Parlicki
Trener: Marcin Kośmicki
Neptun Końskie: Herda, Raczyński, Markowicz (90 Wasik), Maciejewski, Piotrowski, Marcinkowski, Kwiecień (83 Castillo), Wójciak (82 Szabat), Wojna (45 Blach), Kobryń, Banasik
Trener: Arkadiusz Bilski
Żółte kartki: Wasik (Neptun)
Obsada sędziowska: sędzia główny: Dawid Muc, sędzia liniowy: Damian Dobrasiewicz
Od początku spotkania, podobnie jak i przed nim, było wiadomo że dla obu drużyn trzy punkty są na wagę złota, ponieważ zarówno Nida jak i Neptun nie są w najlepszym położeniu w tabeli. Mimo to, kibice zebrani przy ulicy Sportowej od pierwszych minut nie oglądali porywającego widowiska. Piłkarze obu drużyn starali się długo utrzymywać przy piłce i rozgrywali akcje w środku pola co nie przekładało się na sytuacje bramkowe. Jednak w 22. minucie po trafieniu samobójczym Jakuba Sobstyla to drużyna gospodarzy wyszła na prowadzenie i do końca pierwszej połowy nie dała sobie go odebrać.
Druga połowa również niczym szczególnym nie zachwyciła i niespecjalnie odbiegała od pierwszej odsłony meczu, jednak trzeba podkreślić, że to zespół Neptuna dominował na murawie i stwarzał sobie wiele sytuacji, lecz piłka ani razu nie znalazła drogi do bramki. Gdy kibice zgromadzeni na stadionie czekali już na końcowy gwizdek, swoją sytuację na podwyższenie wyniku miał Mateusz Szabat, lecz jego sytuacja nie zakończyła się powodzeniem, a krótko potem sędzia Dawid Muc zakończył spotkanie. Tym samym drużyna żółto-niebieskich gospodarzy zdobyła ważne trzy punkty i odnotowała pierwsze ligowe zwycięstwo od 11 września. Pińczowski zespół natomiast musiał uznać wyższość rywala i pogodzić się z drugą przegraną z rzędu.
Następny mecz zespół z Końskich (obecnie 12. miejsce w tabeli) zagra w Kunowie z tamtejszą Stalą (14. miejsce). Nida Pińczów (17.) podejmie na własnym boisku Olimpię Pogoń Staszów (7.). Oba spotkania rozegrane zostaną w niedzielę 23. października o godzinie 14:00.